BHP w pracy: Szef płaci, ale czy Ty się nie wywalisz?

Kobieta dba o BHP w pracy

W każdym zakładzie pracy bezpieczeństwo i higiena pracy (BHP) odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu ochrony zdrowia i życia pracowników. W związku z tym istnieje potrzeba jasnego określenia, kto ponosi odpowiedzialność za BHP w miejscu pracy. Odpowiedź na to pytanie zależy od kilku czynników, takich jak wielkość i rodzaj zakładu, przepisy prawne obowiązujące w danym kraju, a także struktura organizacyjna firmy.

Inspekcja pracy — kontrola i egzekwowanie przepisów

Inspekcja pracy, zależnie od kraju, odgrywa istotną rolę w monitorowaniu przestrzegania przepisów dotyczących BHP. Inspektorzy mogą przeprowadzać inspekcje w zakładach pracy w celu sprawdzenia, czy pracodawca i pracownicy przestrzegają wymogów BHP. W przypadku stwierdzenia naruszeń inspektorzy mogą wymagać podjęcia odpowiednich działań naprawczych, nałożyć kary finansowe lub nawet zamknąć zakład pracy w skrajnych przypadkach.

Bezpieczeństwo i higiena pracy są sprawą o fundamentalnym znaczeniu w każdym zakładzie pracy. Zastanawiasz się, kto odpowiada za stan BHP w zakładzie pracy? Odpowiedzialność za BHP w zakładzie pracy spoczywa przede wszystkim na pracodawcy, który ma obowiązek zapewnienia odpowiednich warunków i procedur. Jednak również przełożeni, kierownicy, pracownicy i inspekcja pracy mają swoje role do odegrania w zapewnieniu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Współpraca i świadomość odpowiedzialności każdego z tych podmiotów są kluczowe dla skutecznego utrzymania wysokich standardów BHP w miejscu pracy.

Pracodawca — główny strażnik BHP

Pracodawca jest podstawowym podmiotem, który odpowiada za zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. To on ma obowiązek opracowania, wdrożenia i utrzymania odpowiednich procedur i polityk BHP. Pracodawca musi przestrzegać przepisów prawnych dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zorganizować dla pracowników odpowiednie szkolenia z zakresu BHP. Ponadto pracodawca jest odpowiedzialny za zapewnienie niezbędnych środków ochrony indywidualnej, takich jak ubrania ochronne czy sprzęt ochrony osobistej.

Przełożeni i kierownicy — wdrażają zasady BHP

Przełożeni i kierownicy mają istotną rolę w implementacji polityki BHP w zakładzie pracy. To oni są bezpośrednio odpowiedzialni za kontrolowanie, czy pracownicy przestrzegają obowiązujących zasad BHP. Przełożeni powinni monitorować środowisko pracy, identyfikować potencjalne zagrożenia i podejmować odpowiednie działania w celu ich eliminacji lub zminimalizowania.

Kto naprawdę odpowiada za bezpieczeństwo w pracy? Pogadanka o Kodeksie Pracy

No dobra, pogadajmy o tym, kto musi zadbać, żeby w pracy nie było jak w filmie katastroficznym. Według art. 207 § 1 Kodeksu Pracy, cała odpowiedzialność spada na pracodawcę. To on ma pilnować, żebyś nie skręcił karku na śliskiej podłodze albo nie dostał w łeb spadającym kartonem. Prawo mówi jasno: „Szefie, twoja rola to trzymać ludzi przy życiu i w dobrym zdrowiu”. Musi kombinować z tym, co ma pod ręką – technologia, sprzęt – i wyczarować warunki, w których nie trzeba się bać o własne kości. W praktyce? To organizacja pracy tak, żeby nie było ciągłego „o matko, co teraz?”, zaopatrzenie w porządny sprzęt i ochronę, typu kaski czy rękawice, no i ustawienie biurek, żebyś nie wyglądał jak Quasimodo po roku roboty.

Pamiętam moją pierwszą pracę w magazynie – mały chaos, a szef rzucał hasła typu „bezpieczeństwo to priorytet”. Tyle że drabina, na którą codziennie się wspinałem, trzęsła się jak galareta. Raz mało co nie wylądowałem na dole z efektem jak z kreskówki. Kodeks Pracy się nie patyczkuje – takie numery to na pracodawcy głowa.

Co szef musi ogarnąć?

Art. 207 § 2 to taka lista „do zrobienia” dla szefa, żeby Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) nie zapukała z pretensjami. Praca ma być zorganizowana, a nie wyglądać jak dziki zachód, zasady BHP muszą być świętością, a jak coś się zmienia – nowa maszyna, upał jak w piekle – to trzeba szybko działać. No i jeszcze informować nas, co może nas zabić, plus te słynne szkolenia BHP, na których połowa przysypia.

W tamtym magazynie „szkolenie” to było wskazanie palcem na gaśnicę i tekst: „Jak się pali, to tym gasisz”. Serio? Kodeks mówi, że ma być konkret – szkolenie na start i potem przypomnienia, a nie jakieś „radź sobie sam”.

Przekazanie pałeczki, ale nie odpowiedzialności

Tu robi się ciekawie. Art. 207 § 3 pozwala pracodawcy zrzucić część obowiązków BHP na kierowników czy brygadzistów. Czyli jak twój lider każe ci założyć kask, to on też ma coś na sumieniu. Ale uwaga – szef i tak nie może powiedzieć „to nie moja bajka”. Nadal jest głównym graczem w tej grze o bezpieczeństwo. To jak z autem – pożyczysz kumplowi, ale jak nie ma świateł, to mandat leci do ciebie.

Sprzęt i szkolenia, bo inaczej klops

Wracamy do art. 207 § 2, punkt 3 – pracodawca ma załatwić szkolenia BHP, i to nie byle jakie, tylko dopasowane do roboty, plus wydać ci ochronę – kaski, rękawice, buty, co tam trzeba. Jak się na tym wyłoży, to nie tylko ty będziesz wkurzony – PIP albo sąd mogą mu dołożyć do pieca. Wyobraź sobie tłumaczenie, czemu twoja ekipa lata po hali w japonkach, bo „kaski się zgubiły”. Żenada.

Służba BHP – pomocnicy, nie kozły ofiarne

Teraz ważna sprawa. Służba BHP – ci w odblaskowych kamizelkach – może wesprzeć szefa, co wynika z art. 23711. Ale nie daj się nabrać: oni tylko doradzają i pilnują, a nie biorą na klatę odpowiedzialności. Cały ciężar i tak leży na pracodawcy – sądy i PIP to klepią od lat. To jakbyś miał trenera personalnego – mówi ci, co robić, ale mięśnie to ty musisz wyrobić.

Jak się sypnie, to boli

Zlekceważysz art. 207, a konsekwencje to nie przelewki. Art. 220 Kodeksu Karnego mówi o „narażeniu na utratę zdrowia czy życia” – jak przez fuszerkę BHP ktoś ucierpi, to pracodawca może trafić przed sąd. Albo PIP przywali karę, że portfel zapłacze. W marcu 2025 w Poznaniu była afera – w fabryce facet ucierpiał, bo barierki „się naprawiały” pół roku. PIP się nie śmiała, sędzia też nie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.